
***
Kiedy wokół dużo się dzieje czas ucieka niesłychanie szybko. Kwiecień był jednym z najintensywniejszych miesięcy pod kątem pracy nad blogiem i edukacji żywieniowej, którą się zajmuję. Postanowiłam, zatem co miesiąc robić małe podsumowanie moich działań i najlepszych chwil. Dlaczego? Czasem każdy z nas ma wrażenie, że w jego życiu niewiele się zmienia, że nie posuwa się do przodu. Wiele razy miałam poczucie, że mogłam zrobić więcej. Na szczęście mam wokół siebie osoby, które nie dość, że wspierają mnie w dążeniu do moim celów to jeszcze uświadamiają mi ile do tej pory osiągnęłam. Należę do tego typu ludzi, którzy z kalendarzem i aparatem się nie rozstają. Wszystko co robię jest zapisane i uwiecznione – dzięki temu widzę dokładnie ile kroków do przodu zrobiłam.



Kwiecień był szczególnie ważnym miesiącem. Odwiedziłam kilka miast w poszukiwaniu nowej wiedzy na temat żywienia i przeprowadziłam ostatnie szkolenia dla kadry przedszkoli, z którymi współpracuję od prawie pół roku. Wspólnie z dzieciakami ze przedszkoli i szkoły podstawowej przygotowaliśmy zdrowe pasty kanapkowe, czekoladowe kulki mocy i owocową nutellę. Miałam także okazję uczestniczyć w pikniku ekologicznym, w czasie którego prowadziłam gry i zabawy żywieniowe oraz pierwsze duże warsztaty kulinarne ! Z młodzieżą natomiast rozmawialiśmy o profilaktyce chorób dietozależnych w ramach akcji „Rak a zdrowie”, a już niebawem szykują się kolejne spotkania.






Na blogu również duże zmiany. Powstała moja wyczekana strona, z której cieszę się ogromnie ! Nowy obiektyw daje mi więcej możliwości, a ja nie mogę się oderwać od aparatu. Łapię każdy piękny moment wiosny, każdy rozwijający się kwiat i uśmiech moich bliskich. I spełniło się jedno z moich kolejnych marzeń – mam swoje domowe studio fotograficzne ! Choć studio to za duże słowo, jednak stworzyłam przestrzeń pełną starych desek, materiałów i akcesoriów kuchennych, które namiętnie kolekcjonuje, i na które mam teraz dużo miejsca. To pokój, w którym mogę się schować, łapać piękne naturalne światło i tworzyć kolejne kulinarne aranżacje. Cieplejsze dni spędzam na malowaniu desek, skrzynek i innych akcesoriów, a w tym wszystkim ani na krok nie odstępuje mnie mój kot Agrest, który zawsze wpycha mi się w kadr.



A na co dzień gotuję z moją najlepszą pomocnicą Mają, ciągle się śmieje i każdą wolną chwilę spędzam z przyjaciółmi. Bo tylko tyle potrzeba mi do szczęścia !






Zapraszam wszystkich serdecznie na pierwszy majowy przepis – czekoladowe muffiny !
Jeden komentarz do „LAST MONTH # kwiecień pełen wyzwań”
Pięknie sie zapowiada! Oby tak dalej!
A filmik to majstersztyk! 😉
Możliwość komentowania została wyłączona.