Zakwas buraczany

desktop20

Co roku tradycyjnie na Wigilii pojawiał się barszcz czerwony z uszkami. Zawsze jednak był gotowany z surowych buraków i miał charakterystyczny słodkawy posmak. Na najbliższej Wigilii szykuje się kulinarny przełom – na stole w naszym domu po raz pierwszy pojawi się barszczyk na domowym zakwasie. Zakwas ten na próżno porównywać ze sklepowym odpowiednikiem – ten przyrządzony samodzielnie jest idealnie kwaśny, mocno czosnkowy i z dodatkiem włoszczyzny i suszonych śliwek stworzy wyjątkowy świąteczny barszcz. Mój zakwas już jest gotowy, trochę został rozdany i z pewnością Wigilii nie doczeka więc szykuje się powtórne kiszenie. Znika tak szybko, ponieważ piję go codziennie. Kiszonki bowiem są bezcenne dla naszego zdrowia. Zawarte w nich substancje regulują florę bakteryjną w jelitach, wspomagają trawienie i wchłanianie produktów przemiany materii, a także zmniejszają poziom szkodliwego cholesterolu. Regulują także metabolizm, wygładzają skórę, wzmacniają włosy i paznokcie. A co najważniejsze zwiększają przyswajalność żelaza. Zatem warto pół szklaneczki takiego soku włączyć do codziennej diety.

Składniki:

2 kg buraków

główka czosnku

łyżeczka soli

ostudzona woda przegotowana

piętka chleba na zakwasie

*opcjonalnie kilka listów laurowych i kulek ziela angielskiego

Wykonanie:

  1. Buraki obieramy, kroimy na plastry.
  2. Czosnek obieramy, ząbki przekrawamy wzdłuż na połówki.
  3. W dużym kilku litrowym słoju układamy warstwę buraków i wrzucamy gdzieniegdzie czosnek.
  4. Osoloną przegotowaną wodą zalewamy buraki, tak aby je przykryć.
  5. Na wierzch dajemy piętkę z chleba.
  6. Przykrywamy talerzykiem, stawiamy w suchym, ciemnym miejscu w temp. pokojowej i czekamy 5-6 dni.
  7. Barszcz odcedzamy i zlewamy do szczelnych butelek, wkładamy do lodówki gdzie możemy do przechowywać ok 2 tygodni.