Mus truskawkowo- kokosowy

Jedni to święto kochają, inni nienawidzą, a jeszcze inni w ogóle nie uznają. Walentynki – komercyjny wymysł napędzający sprzedaż serduszek, pluszaków, kwiatów i innych w sumie nieistotnych rzeczy. Ja myślę, że wcale nie jest nam potrzebne ustalenie daty na wyznawanie miłości. Walentynki powinniśmy urządzać sobie każdego dnia. Bo przecież codziennie miło byłoby usłyszeć „kocham cię”, „jedź ostrożnie”, „ubierz się ciepło” i „nie zapomnij kanapki”. Kiedyś zapytano dziecko co to jest miłość. Maluch odpowiedział, że miłość jest wtedy kiedy mama robi tacie herbatę, ale wcześniej kosztuje ją, żeby sprawdzić czy dobra. I to właśnie chodzi. O drobne gesty, pomoc z obowiązkach i dbanie o tą drugą ukochaną osobę czy bliskiego przyjaciela. Dbajmy o relacje ! To najpiękniejsza rzecz na świecie. A sporo już te Walentynki ktoś wymyślił, to zróbcie ukochanemu/ukochanej niespodziankę. Najlepiej słodką!

Składniki:

(4 porcje)

pół puszki mleczka kokosowego

3 szklanki truskawek (najlepsze świeże, w sezonie zimowym mrożone)

banan

2 łyżki miodu

Wiórki kokosa

kawałek gorzkiej czekolady

2 łyżki żelatyny

Wykonanie:

  1. Mleczko kokosowe miksujemy z bananem, szklanką truskawek, łyżką miodu i bananem. Resztę truskawek z miodem (lub cukrem) podgrzewamy w garnuszku, następnie miksujemy na gładki mus.
  2. Żelatynę rozpuszczamy w 200 ml ciepłej wody – dokładnie mieszamy, dopóki się nie rozpuści. Połowę dolewamy do truskawek, połowę do musu kokosowego. Każdą warstwę jeszcze raz miksujemy.
  3. Do pucharków wlewamy warstwę kokosową i wkładamy do lodówki na ok 20-30 minut. Gdy lekko zastygnie zalewamy ją musem truskawkowym i wstawiamy ponownie do lodówki na 2-3 godziny.
  4. Ozdabiamy płatkami kokosa i kawałkami gorzkiej czekolady.