
Uwielbiam dobre pieczywo. Sycący, ciężki chleb, świeże bułki nie spompowane powietrzem, pełne smaku i naturalnego aromatu. Zazwyczaj kupuje je w sprawdzonej piekarni, ale czasem piekę sama, bo jest to naprawdę proste i zajmuje dosłownie kilka minut. A smak… nie do podrobienia. Zachęcam, bo śniadanie złożone z takich rarytasów to prawdziwa przyjemność 🙂

Składniki:
(10-12 bułeczek)
1 i 1/4 szklanki letniego mleka
7g suchych drożdży lub 15g świeżych
2 łyżki cukru
1 jajko
2 łyżki oleju
3/4 łyżeczki soli
4 szklanki mąki pszennej
odrobina mleka do posmarowania bułek
mak

Wykonanie:
- Mleko lekko podgrzewamy.
- Drożdże suche mieszamy z mąką (ze świeżymi robimy rozczyn), dodajemy resztę składników (oprócz maku) i zagniatamy ciasto.
- Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w cieple do podwojenia objętości.
- Formujemy bułeczki, odstawiamy jeszcze na chwilę na napuchnięcia.
- Za pomocą pędzelka smarujemy mlekiem i posypujemy makiem.
- Pieczemy w temperaturze 190 stopni C przez około 15-20 minut.